Dzisiaj postanowiłem skończyć sezon 2011. Teraz czas na odpoczynek i doprowadzenie roweru do ładu i składu.

Przez kilka tygodni wpisów nie będzie , a potem się trochę rozjeżdżę i poprawię dodatkowo jakimś odpoczynkiem.

Podsumowując; zrobiłem ponad 4 tysiące kilometrów , na liczniku stuknęło mi 5 tysięcy. Uczestniczyłem w Tera Orbicie 2011 , pojeździłem 4 dni po górskich trasach zaliczając Ząb, Gliczarów , Czerwienne, Zdiar, Stasikówkę - Poronin i wiele innych mniejszych podjazdów. Jedyne z czego nie jestem zadowolony to brak maratonów. Mimo to z nadzieją patrzę w przyszły sezon i planuję pościgać się raczej na płaskich trasach , bo góral ze mnie żaden ;)

Rower zasługuje na należyty serwis po tych wszystkich wertepach.
Ufam ,że po tym odpoczynku nabiorę sił do przygotowania bazy na sezon 2012.

Na razie to tyle i od zobaczenia za kilka tygodni.

Pozdrawiam
Rooney ;)

Jutrzejsze plany zrobienia ponad 150 km szlag trafił więc zdecydowałem się wyjechać dzisiaj z ewentualnym kręceniem jutro do Tworogu.
Jechało się ciężko , bo pod wiatr 50% trasy.

Przesadziłem z pulsem. ;/

H.Z - 0:27:17 23%
F.Z - 1:06:17 55%
P.Z - 0:19:59 17%

Dzisiaj zmęczony nie miałem ochoty wychodzić na trening więc wypróbowałem trenażer , który przyszedł do mnie dwa dni wcześniej.

Myślę ,że się z nim zimą zakumpluje. ;)

Dzisiaj postanowiłem wybrać się na trening po długim rozważaniu za i przeciw. ;)

Zadzwoniłem do Dominika czy jedzie i za chwilę po goleniu girek byliśmy na trasie.
Wybrałem najspokojniejszy kierunek. Czyli cel był jednoznaczny - Puszczew.

Dawno ze sobą nie kręciliśmy więc każdy nie chciał pokazać ,że wymięka. ;)
Pogadaliśmy, pośmialiśmy się i wyszedł przyjemny mocny jak dla mnie ostatnimi czasy trening.

W niedziele planuję ostatni dłuższy wypad do Tworogu czyli ostoi ostatnich asfaltów z klasą. :D

H.Z - 0:32:13 34%
F.Z - 0:47:45 51%
P.Z - 0:08:08 9%

Jeszcze dwa tygodnie i koniec. ;) Wczoraj zamówiłem sobie trenażerek na zimę żeby móc pokręcić w ciepełku. ;P

A dzisiejszy trening odbyć się musiał. Wiało mocno , ale za ro powrót był wyśmienity.

H.Z. - 0:23:54 28%
F.Z. - 0:54:19 65%
P.Z. - 0:01:18 2%

Dzisiaj po pracy byłem tak zmęczony ,że nie miałem siły trenować, choć puls miałem niski jak na osiągane prędkości. Nie mniej jednak zdecydowałem ,że nie ma się co zajeżdżać we wrześniu i wróciłem do domu odpocząć.

Jeszcze niecałe trzy tygodnie i koniec sezonu. ;)

H.Z - 0:27:34 70%
F.Z - 0:06:14 16%
P.Z - 0:00:00 0%

Dzisiaj bez specjalnych atrakcji. Miałem zrobić około 70 km , na nowym odcinku , ale pomyliłem trasę i w efekcie wyszło tyle ile wyszło. Dokręcać mi się już nie chciało więc pójdę trochę pobiegać kopiąc piłkę.Wiatru nie było więc pognałem dość mocno.

Zdjęcie wrzucę później , bo piszę ze starego laptopa, który nie ma bluetoth'a.

H.Z - 0:28:43 26%
F.Z - 1:18:37 72%
P.Z - 0:00:45 1%