Sobota, 11 czerwca 2011
Rozgrzewka
Od samego rana nie byłem pozytywnie nastawiony.Zmęczenie psychiczne daje o sobie znać.Jednym z powodów , niekoniecznie najważniejszym jest SESJA czyli system eliminacji słabych jednostek akademickich :D
Ubrałem się na długo , ale jak wyszedłem to przygrzało słońce i przebrałem się na krótko, co po kilku kilometrach okazał się błędem , bo strasznie piździło.
Łańcuch rzęził niemiłosiernie.Chyba Campagnolo Record C9 nie specjalnie chce cicho współpracować z kasetą CS-R6 12-25. Swoją drogą muszę zmierzyć długość tego łańcucha , bo podobno jest cholernie mocny. Się okaże za jakiś czas...
Wiedząc ,że jestem zmęczony po wczorajszym wmordewindzie zrewidowałem swoje plany i ostatecznie nie dojechałem na ustawkę. To było więcej niż pewne ,że zostanę urwany.
Zły i zrezygnowany wróciłem do domu.
Jedyny plus to moja przeszyta koszulka Astany. pasująca jak ulał.
Ubrałem się na długo , ale jak wyszedłem to przygrzało słońce i przebrałem się na krótko, co po kilku kilometrach okazał się błędem , bo strasznie piździło.
Łańcuch rzęził niemiłosiernie.Chyba Campagnolo Record C9 nie specjalnie chce cicho współpracować z kasetą CS-R6 12-25. Swoją drogą muszę zmierzyć długość tego łańcucha , bo podobno jest cholernie mocny. Się okaże za jakiś czas...
Wiedząc ,że jestem zmęczony po wczorajszym wmordewindzie zrewidowałem swoje plany i ostatecznie nie dojechałem na ustawkę. To było więcej niż pewne ,że zostanę urwany.
Zły i zrezygnowany wróciłem do domu.
Jedyny plus to moja przeszyta koszulka Astany. pasująca jak ulał.
- DST 13.00km
- Sprzęt Merida Road Race 880-16.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!