Pierwsza część samotnie.Wyszły dwie rundy i kilka fajnych interwałów.
Drugą część zrobię późnym popołudniem w asyście kolegów.
Ostatnio czuję się mocniejszy gdy zrobię sobie więcej niż dzień przerwy.
Po dwóch dniach jest bajka.

Dzisiaj nie ma zdjęć , bo ciekawych miejsc nie zwiedziłem.Trenowałem siłę na 20 kilometrowej rundzie.
Zdarzyła się nie miła przygoda w postaci łańcucha , który spadł ,bo za bardzo kombinowałem ale uporałem się w parę sekund i rura.
Plan treningowy wykonany w 90% , ponieważ później poniosła mnie rządza zmieszczenia się w dwóch godzinach i ledwo, ledwo się udało.

Pojeździłem poniżej stref pulsu żeby nogi odpoczęły.
Spotkałem Mariusza i ogólnie było bardzo fajnie.
Nie ma co dużo gadać.

Są zdjęcia.