Informacje

  • Wszystkie kilometry: 6245.74 km
  • Km w terenie: 3.00 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 8d 23h 18m
  • Prędkość średnia: 26.45 km/h
  • Suma w górę: 2067 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rooney.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 3 kwietnia 2011

Trening do Tarnowskich Gór.

Rano obudziem się i już nie mogłem się doczekać wyjazdu.Miało być około 100 km jednak plany zostały zweryfikowane w trasie.Na miejscu zbiórki zjawiło się sześciu kolegów(w tym trzy nowe twarze).Długo się nie zastanawiając ruszyliśmy.W Dźbowie dołączył jeszcze do nas jeden kolega.
Długo przed celem podróży odłączali się od peletonu koledzy aż docelowa grupa wynosiła czterech kolarzy.
Nie ma co... są mocni i to bardzo aż przyjemnie się jedzie z taką grupą.
Droga była znośnia ale to co zobaczyłem w Tworogu przeszło moje najśmielsze oczekiwania.Droga była wyśmienita.Nawet jedenj malutkiej dziury nie uświadczyłem.Można było skupić się tylko na prowadzeniu , tylnym kole kolegi :D lub na ciśnięciu ile sił noga da nie tracąc komfortu jazdy.Odcinek był bardzo długi więc szły zmiany co jakiś czas i gdyby liczyć średnią przejechaną przez ten odcinek to można by się pochwalić innym kolegą.
Wreszcie cel naszego dzisiejszego treningu - Brynek ,a w nim ogród botaniczny , który jak narazie szałowo nie wygląda ale to tylko kwestia czasu kiedy wszystko ruszy.
Teraz kilka zdjęć z trasy.
Kościół w Tworogu.


Ogród botaniczny , w którym zjedliśmy śniadanie(w altanie) , pogadaliśmy i zrobiliśmy zdjęcia.






Wyjeżdżając z ogrodu botanicznego w Brynku obejrzeliśmy Pałac.
Wyglądał bardzo efektownie ale chyba wiejście do środka było nie możliwe.




W drodze powrotnej mieliśmy jeszcze kilka przerw... m.in. na sikanie :D czy na posiłek.

Zdjęcie z szosy - przy przerwie - kolegi Piotra.
Żeby tylko mięśnie nie wystygły. ;)


Kolejna przerwa była w Kaletach żeby uzupełnić płyny.


Następnie przerw już nie było.Niestety zaczęły się podjazdy i zostałem odcięty.Wlekłem się za grupą gdzieś od 90 kilometra.
Z tego co wiem - bo mój licznik nie podaje średniej prędkości z trasy - to wynosiła ona około 25km/h czyli nie było źle.
Teraz czas na odpoczynek i we wtorek lub w środę znów na szosę ćwiczyć , bo nie ma ,że boli lub się nie chce.
Dzięki panowie za wspólną jazdę.

Komentarze
za to ja się załapałem ;)
fasola
- 17:04 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj
Jak Piotrek wyśle zdjęcia, to Cię wrzucę. :) Anonimowy tchórz - 20:50 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
tylko na zdjęciach mnie brak...
matotr-removed
- 18:09 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl